UWAGA!!!
PONIŻSZY TEXT POJAWIŁ SIĘ DZIŚ 28 lipca 2008
na portalu tvn24.pl (http://www.tvn24.pl/-1,1558830,0,1,tir_ami-przez-mazury,wiadomosc.html)
"Czy Mazurom grozi, że z cichej i urokliwej Krainy Wielkich Jezior
niedługo zmienią się w tętniącą hałasem metropolię? Jak to możliwe?
Drogowcy planują, by droga krajowa nr 16 stała się trasą tranzytową
łączącą wschód z zachodem kraju. - To będzie nowa Rospuda -
alarmują ekolodzy. - Na pewno nie będzie nowej Rospudy,
bo prowadzimy konsultacje społeczne - odpowiadają drogowcy.
Oprócz autostrady przecinającej Mazury najwięcej kontrowersji budzi
pomysł, by jezioro Tałty przeciąć 850-metrowym mostem.
Natomiast inny wariant zakłada budowę 350-metrowej estakady
nad jeziorem, wznoszącej się na wysokość 19 metrów.
Rzecznik GDDKiA: Nie będzie nowej Rospudy
Skąd ten pomysł?
Chodzi o od dawna planowaną przebudowę drogi krajowej nr 16
łączącej miasta Warmii i Mazur z drogą krajową nr 7 Warszawa-Gdańsk.
Inwestycja ta ma zostać sfinansowana przez Unię Europejską
w ramach programu "Infrastruktura i środowisko".
Olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
musi się spieszyć - jeśli droga nie powstanie do 2015 r.,
pieniądze przepadną.
- Krajowa szesnastka jest kręgosłupem tego województwa.
Władze długo zabiegały o dofinansowanie tej inwestycji -
tłumaczył na antenie TVN24 rzecznik GDDKiA Andrzej Maciejewski.
Jak wyjaśnił, najwięcej problemów sprawia przeprowadzenie drogi
na odcinku między Mrągowem a Orzyszem. - Most na jeziorze Tałty
jest wariantem ostatecznym, my proponujemy raczej estakadę.
Chodzi o wybór optymalnego wariantu - mówił.
Maciejewski zapewnił, że "nowej Rospudy na pewno nie będzie".
- Nauczyliśmy się na błędzie – jednym, ale dużym - przyznał
rzecznik GDDKiA. - Chcemy zapobiec takiej sytuacji, jaka miała miejsce
w Rospudzie. Dlatego prowadzimy konsultacje społeczne,
rozmawiamy z ludźmi. Decyzja [o przebiegu trasy - red.]
zapadnie w przyszłym roku - powiedział Maciejewski.
Krzysztof Worobiec (Sadyba): To będzie katastrofa przyrodnicza
i społeczna
Ekolodzy są oburzeni
Mimo zapewnień drogowców, że projektowana trasa nie zaszkodzi
naturalnemu środowisku, przebudowie szesnastki zdecydowanie
sprzeciwiają się ekolodzy. Ich zdaniem, planowana inwestycja
bezpowrotnie zniszczy cenne przyrodniczo tereny.
Nad jeziorem Tałty znajduje się drugie co do wielkości
w Polsce siedlisko żółwia błotnego.
- To będzie katastrofa przyrodnicza i społeczna - narzekał w T
VN24 Krzysztof Worobiec ze stowarzyszenia Sadyba, który od lat
walczy o ochronę przyrody na Mazurach.
- Będziemy mieli do czynienia z drugą Rospudą - ostrzegł.
"Wypoczynkiem przy autostradzie" straszy, w rozmowie z
"Rzeczpospolitą", inny działacz stowarzyszenia, Aleksander Potocki.
Działacze Sadyby przypominają, że teren jeziora Tałty ma być
chroniony unijnym programem Natura 2000. Ponadto planowana
autostrada miałaby przebiegać w odległości zaledwie 500 metrów
od jednego z najcenniejszych zakątków Mazur - rezerwatu
przyrody Jeziora Łuknajno. Obszar ten jest wpisany na Listę
Światowego Dziedzictwa Przyrodniczego UNESCO.
Ekolodzy proponują inny wariant przebiegu szosy - przesunięty
bardziej na północ, tak, by ominąć Krainę Wielkich Jezior.
Na razie wariantów jest kilkanaście. Trwają społeczne konsultacje
projektu przebudowy krajowej szesnastki."
Stowarzyszenie Wspólnota Mazurska![]() Projekt Współfinansowany z Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich |
|